czwartek, 16 lutego 2012

Polędwiczki Franciszka Józefa




No więc napiszmy tak... W wielu krajach Europy mięso wieprzowe nie jest zbyt popularne. Jest wręcz uważane za gorsze. Tym czasem w Polszcze wieprzowina jest bardzo lubiana i często gości na naszych stołach pod różnymi postaciami. Kotlety schabowe, golonka, żeberka, galaretki z nóżek, czy smalec to tylko niektóre z wielu, jakże pysznych dla Polaków potraw. Dlatego dzisiaj u mnie w kuchni zagości wieprzowina...

-dwie peklowane polędwiczki wieprzowe (najlepiej po swojsku w solance i czosnku przez tydzień)
-garść leśnych grzybów świeżych lub mrożonych
-1 średnia cebula
-300g szpinaku
-ser camembert
-1/3 sera feta
-jajo
-masło


Polędwiczki obsmażamy na maśle po 2 minuty z każdej strony. Następnie w rondlu rozpuszczamy 1/3 kostki masła i szklimy pokrojoną cebulę. Do cebuli wkładamy polędwice i garść grzybów i tak dusimy przez 25 minut, co jakiś czas przewracając polędwiczki.
Tym czasem przygotowujemy szpinak. Na patelni rozpuszczamy 2 łyżki masła dodajemy szpinak i 1/3 kostki fety. Podsmażamy aż feta dobrze połączy się ze szpinakiem i wbijamy jedno jajko mieszając aż całość się zetnie.
Polędwiczki wyciągamy i kroimy w centymetrowe plastry kładąc je na desce do podawania potraw. Na polędwiczkach układamy plaster camemberta i na wierzch dajemy łyżkę szpinaku. "Niebo w gębie", powiadają Ci, którzy próbowali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz